Po raz pierwszy, od kiedy stworzyłem herby dla Ogniwa i Juvenii, pojedynek tych drużyn w Ekstralidze Rugby nie miał faworyta. Co prawda sopocianie przyjechali do Krakowa jako wicemistrzowie Polski, jednak w nowy sezon lepiej weszli gospodarze. „Smoki” wygrały wszystkie dotychczasowe 5 meczów, a poprzednie rozgrywki zakończyły sensacyjnym zwycięstwem nad Ogniwem!
Nastawiałem się na wyrównany pojedynek, w którym detale taktyczne przesądzą o zwycięstwie jednej bądź drugiej drużyny. W istocie długo żadna ze stron nie potrafiła zbliżyć się do pola punktowego rywala. Przełamanie nadeszło w 24 minucie, gdy grająca w osłabieniu po żółtej kartce dla Patryka Różyckiego Juvenia przeprowadziła szybką akcję lewą flanką, zakończoną przyłożeniem Rodioma Jaworszczuka. Riaan Van Zyl podwyższył i na przerwę drużyny schodziły z wynikiem 8-0.
W II połowie Ogniwo zupełnie posypało się. Drużyna prowadzona przez Thomasa Fidlera nie potrafiła zatrzymać ataków Juvenii. Po kolejnych 4 przyłożeniach oraz celnych kopach Van Zyla gospodarcze świętowali wysokie zwycięstwo w „Meczu Herbowym”, czyli bezpośrednim pojedynku drużyn, dla których projektowałem herby.