Do Poznania wybrałem się tym razem pociągiem i o mały włos nie dotarłbym na mecz! Przez szalejącą wichurę na granicy Dolnego Śląska i Wielkopolski IC „Jeziorak” nabrał 90-minutowego spóźnienia i na stadion przy Bułgarskiej wszedłem równo z początkowym gwizdkiem…
Na murawie „Kolejorz” zatrzymał się tylko na chwilę – gdy w 16 minucie strzał Dušana Lagatora trafił do siatki Filipa Bednarka. Dwie minuty wcześniej Bartosz Salomon precyzyjnym strzałem głową wyprowadził Lecha na prowadzenie.
W drugiej połowie gospodarze rozkręcili się niczym okoliczna wichura. Kolejne akcje kończone były strzałami, z których celny Rafała Murawskiego w 53 minucie przyniósł prowadzenie. Pomocnik „Kolejorza” wykorzystał błąd płockiej obrony płockiej i mógł zaprezentować „kołyskę” przed 20 tys. kibiców oglądających mecz z trybun. W końcówce spotkania Jakub Kamiński i João Amaral ustalili wynik meczu, strzelając piękne gole po indywidualnych akcjach.