Kapitalna atmosfera na trybunach towarzyszyła pojedynkowi Lecha z Fiorentiną w ramach ćwierćfinału Pucharu Konferencji UEFA. Chwilę przed rozpoczęciem zawodów kibice stworzyli efektowną kartoniadę z napisem „FORZA LECH”, a w 19 minucie i 22 sekundzie meczu zaprezentowali kultowy taniec „Let’s all do the Poznań”, którym w 2010 roku zachwycili futbolową Europę.
Pod względem piłkarskim mecz z Fiorentiną nie zbliżył się do poziomu emocji trybun. Kibice „Kolejorza” mieli tylko moment radości w tym pojedynku, gdy w 20 minucie Mikael Ishak zgrał piłkę głową do Kristoffera Velde, a Norweg precyzyjnym strzałem z 16 metrów pokonał Pietro Terraciano.
Przez większość czasu jednak goście panowali nad boiskowymi wydarzeniami. Fiorentina zdominowała środek boiska, gdzie Sofyan Amrabat, Nicolás González i Josip Brekalo wyprowadzali szybkie ataki. Obrońcy Lecha wielokrotnie gubili się podczas szybkiego rozgrywania piłki w okolicach pola karnego. Z pewnością na ich grę miała wpływ decyzja UEFA o zawieszeniu Bartosza Salamona z powodu podejrzenia stosowania dopingu, która wpłynęła do klubu w czwartkowe południe. Rozpędzona „Viola”, która nie przegrała meczu od lutego, wykorzystała błędy gospodarzy i w rewanżu na własnym boisku będzie bronić trzybrakowej przewagi.