Sport bywa okrutny. Ogniwo Sopot wygrało sezon zasadniczy Ekstraligi Rugby ponosząc ledwie dwie porażki, lecz do świętowania tytułu Mistrza Polski musieli pokonać wicelidera tabeli w meczu finałowym. Orkan Sochaczew przyjechał jednak do Sopotu z mocnym postanowieniem przełamania hegemonii drużyny gospodarzy, która zdobyła dwa ostatnie tytuły. I goście sprawili niespodziankę, wygrywając mecz dzięki przyłożeniu w ostatnich minutach meczu.
Po prawdzie mecz finałowy nie ukarał się gospodarzom od samego początku. Orkan zaskoczył faworyzowane „mewy” i już w początkowej fazie meczu Mateusz Pawłowski uzyskał przyłożenie, podwyższone przez Pietera Steenkampa. Chwilę później Namibijczyk celnie kopnął z karnego i po 12 minutach tablica wyników pokazała 10:0 dla gości! 5 minut później Orkan dostał kolejnego karnego, lecz Steenkamp zbyt długo przymierzał się do kopa i sędzia Jastrzębski postanowił anulować strzał.
Rugbyści Ogniwa nie dali za wygraną i stopniowo zaczęli przełamywać obronę drużyny z Sochaczewa. W 20. minucie Kakha Kavtaradze zapunktował jako pierwszy a Wojciech Piotrowicz celnie podwyższył. Chwilę przed przerwą Piotrowicz wykorzystał karnego i zawodnicy schodzili do szatni przy wyniku remisowym.
W II połowie Ogniwo szybko wyszło na prowadzenie, dzięki celnemu uderzeniu Piotrowicza. W 53. minucie łącznik ataku Ogniwa znowu wykazał się precyzją i gospodarze wyszli na 16:10! 20 minut przed końcem na boisku pojawił się kapitan Piotr Zeszutek, który wracał po wyleczeniu kontuzji. Gdy wydawało się, że Ogniwo wybroni zwycięstwo, na 5 minut przed końcem na ich pole punktowe wpadł Michał Kępa. Po chwili wynik ustalił Steenkamp, dzięki czemu Orkan został po raz pierwszy w historii Mistrzem Polski!