19 lat czekali kibice GKS Katowice na powrót do piłkarskiej elity i bieżący sezon mogą już uznać za wielce udany. Ani przez moment drużyna nie była zagrożona walką o utrzymanie, a po 32 kolejkach ma na koncie 45 punktów, dzięki odniesieniu 13 zwycięstw i 4 remisów. Pod koniec marca Gieksa, niegdyś klub górniczy a dzisiaj miejski, przeprowadziła się na nowy obiekt – Arenę Katowice, więc społeczność zyskała kolejny pozytywny impuls. Mnie zachęciła, by zobaczyć nowy stadion i poczuć atmosferę meczową żółto-zielono-czarnych, przy okazji pojedynku z Cracovią.
Beniaminek z Katowic okazał się niewygodnym rywalem dla „Pasów”. Jesienią w 14. kolejce Gieksa wygrała 4-3 w Krakowie, a po tym meczu drużyna Cracovii zaczęła gubić punkty, krok po kroku gasząc nadzieje swoich kibiców rozbudzone świetnym początkiem rozgrywek.
Po niedzielnym zwycięstwie GKS wyprzedził Cracovię w ligowej tabeli, wskakując na 7. miejsce w tabeli. Za tydzień do Katowic przyjedzie Lech, który w tej kolejce wrócił na pozycję lidera Ekstraklasy. Cracovia będzie gościła Legię, pokonaną dzisiaj w Warszawie 1-0 przez „Kolejorza”.