Z okazji 10. urodzin syna pojechaliśmy na weekend do stolicy Wielkopolski, gdzie gościły dwa krakowskie kluby
– Wisła i Juvenia. Dwumecz poznańsko-krakowski obejrzałem więc wyjątkowo z trybun, ale z lustrzanką na ramieniu
– dzięki czemu powstała widoczna poniżej fotorelacja.
W piątkowy wieczór „Biała gwiazda” zmierzyła się z Lechem w klasyku Ekstraklasy. „Kolejorz” świętuje 100-lecie z moim herbem, a ten mecz był dla gospodarzy wybitnie udany
– zarówno na boisku, gdzie zawodnicy w niebieskich koszulkach zmiażdżyli Wiślaków, jak i pełen emocji na trybunach. Blisko 30 tysięcy kibiców dopingowało Lechitów, natchnieni wspaniałą grą drużyny Macieja Skorży. Do kotła wrócili poznańscy ultrasi i już w pierwszych minutach meczu zaznaczyli swoją obecność, odpalając kilogramy pirotechniki.
„Kolejorz” rozegrał mecz idealny, na wysokim pressingu, ze skuteczną grą w ataku oraz golami dwóch nowych zawodników
– Pedro Rebocho wbił piłkę do siatki rywali w swoim debiucie, a przebojowy Adriel Ba Loua – w pierwszym spotkaniu przy Bułgarskiej. Lechici udźwignęli presję, zagrali na miarę oczekiwań swoich fanów. W jubileuszowym sezonie tylko tytuł Mistrza Polski będzie satysfakcjonujący dla poznańskiej wiary, a rekordowe 5:0 z Wisłą było zdecydowanym krokiem w stronę realizacji marzeń.